Zamość: Szczęśliwy finał poszukiwań 48-latka
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 2 komentarzy
- Czytany 2712 razy
- Wydrukuj
- W niedzielę policjanci z zamojskiej komendy otrzymali zgłoszenie o zaginięciu 48-letniego mieszkańca gminy Zamość. Z relacji najbliższych wynikało, że mężczyzna chwilę wcześniej dokonał samookaleczenia, a następnie niespodziewanie wyszedł z domu przez drzwi balkonowe i pobiegł w kierunku pobliskich pól. Zaniepokojona rodzina zgłosiła ten fakt na policję. Natychmiast na miejsce zostali wysłani policjanci, którzy rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Komendant zamojskiego garnizonu policji ogłosił alarm dla funkcjonariuszy. W poszukiwanie 48-latka zaangażowani byli nie tylko policjanci, wsparcia udzielili im strażacy z PSP w Zamościu oraz OSP z Białowoli. Funkcjonariusze przeszukiwali okoliczne miejscowości, sprawdzali szpitale oraz ulice i tereny zielone w Zamościu. - relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej jednostki policji. - Dzięki szybkiej reakcji policjantów i ich zaangażowaniu, mieszkaniec gminy Zamość w krótkim czasie został odnaleziony. Zaginionego 48-latka odnalazł przewodnik wraz z policyjnym psem służbowym. Mężczyzna leżał na trawie w okolicach jednej z zamojskich ulic, był zakrwawiony i wyziębiony. Policjant natychmiast udzielił mu pierwszej pomocy.
Wezwana na miejsce załoga karetki pogotowia przewiozła 48-latka do szpitala, gdzie został przekazany pod opiekę lekarzy. O szczęśliwym finale poszukiwań została rodzina.
2 komentarzy
-
Ale głupoty piszą....
Na łąkach niedaleko Ogrodowej i w okolicy słupa -
Policja na wsi z aut nawet nie wysładła co by faceta szukać. Sąsiedzi chodzi szukali A policja w dupie miała. Ludzie po staż dzwonili żeby pomogli A nie Policja. Więc niech się tak nie cieszą że to ich zasługa