Wyjątkowy dzień z językiem ojczystym [ZDJĘCIA]
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 2 komentarzy
- Czytany 3601 razy
- Wydrukuj
Panie bibliotekarki odwiedzały uczniów w klasach z przygotowanymi wcześniej „łamańcami językowymi”. Było wiele zabawy podczas prób interpretacji takich tekstów, jak: „Król Karolin kupił…”, „ w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie”, „wyindywidualizowałam się z rozentuzjazmowanego tłumu” itp. Wspólnie zastanawiano się też nad wieloznacznością niektórych słów: gołąbki, kanapka, czy nad brzmieniem i pisownią słów buk, Bug i Bóg.
W klasach pierwszych uczniowie zmagali się z zadaniami językowymi z „Zagadek ortograficznych” Arkadiusza Maćkowiaka. Uczniowie klas starszych próbowali swoich sił w potyczkach językowych, czytając wierszyki Małgorzaty Strzałkowskiej „Pejzaż z Gżegżółką”. Zadaniem chętnego ucznia było przeczytanie wylosowanego utworu. Wiersze, przepełnione trudnymi do wyartykułowania słowami były dużym wyzwaniem. Jednak już drugoklasiści radzili sobie z tekstami bardzo dobrze. Młodzież gimnazjalna miała okazję wysłuchać rewelacyjnej interpretacji najeżonych trudnościami „Niesfornych szczygląt” Zbigniewa Dmitrocy w wykonaniu uczennicy klasy IIIc Karoliny Korgi, która specjalnie w tym dniu odwiedzała starszych kolegów ze swoim konkursowym repertuarem.
I tak, przy zabawie, uczniowie uczyli się szacunku do ojczystego języka i poznawali jego zawiłości. Na pewno niektórzy odkryli w sobie talent do recytowania i interpretowania tekstów…
2 komentarzy
-
"W czasie suszy suchą szosą szedł Sasza i suszył suszarką suchy susz."
-
było coś jeszcze o staruszkach," którzy przeszli przez bród zmywając brud ze swych bród" ale nie pamiętam dokładnie :)