Kolejne oszustwo! 80-latka straciła ponad 60 tys.zł
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1104 razy
- Wydrukuj
- W domu 80-letniej mieszkanki Zamościa pod koniec mionowego tygodnia zadzwonił telefon stacjonarny. Kobieta w słuchawce usłyszała zapłakany damski głos, rzekomo miała być to siostrzenica 80-latki. Szlochając powiedziała, że miała wypadek, przechodząc w miejscu niedozwolonym doprowadziła do tego, że omijająca ją kierująca pojazdem uderzyła w drzewo. Kierująca poroniła i walczy o życie w szpitalu. Rzekoma krewna powiedziała, że jest w areszcie. Może się wykupić, ale potrzebuje 150 tysięcy złotych na kaucję. 80-latka odpowiedziała, że nie ma takiej kwoty, jednak bardzo chciała pomóc „siostrzenicy” dlatego zaproponowała, że przekaże wszystkie swoje oszczędności w wysokości 60 200 złotych. Do rozmowy włączył się rzekomy prokurator, który potwierdził historię opowiedzianą przez kobietę a następnie wskazał w jaki sposób 80-latka ma przekazać pieniądze. Polecił zapakować banknoty w kopertę i cierpliwie czekać na „policyjnego kuriera”. Po niespełna godzinie do domu 80-latki zapukał mężczyzna, któremu przekazała wszystkie pieniądze - relacjonuje Doroto Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Kiedy emocje opadły zadzwoniła do kuzynki. Wtedy zrozumiała, że została oszukana.
Tego samego dnia oszuści dzwonili również do innych mieszkańców naszego miasta. Na szczęście właściwie zareagowali, nie uwierzyli i nie przekazali pieniędzy.
Apelujemy o rozsądek! Kiedy ktoś dzwoni, przedstawia się za krewnego i prosi o pieniądze zachowaj spokój i nie wykonuj ślepo poleceń. Pod żadnym pozorem nie przekazuj pieniędzy obcym osobom. Rozłącz się i powiadom najbliższych o zdarzeniu - zweryfikuj przedstawioną historię. Powiadom też Policję.