Chciała zainwestować na giełdzie. Straciła ponad 38 tys. zł
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 3 komentarzy
- Czytany 855 razy
- Wydrukuj
- Wczoraj 72-letnia mieszkanka Zamościa powiadomiła policjantów, że została oszukana i straciła wszystkie oszczędności. Wyjaśniła, że zainteresowała ją reklama o możliwości inwestowania na giełdzie. Pod koniec listopada przekazała swój numer telefonu i jeszcze tego samego dnia zadzwoniła do niej kobieta rzekomo z firmy inwestycyjnej. Wyjaśniła 72-latce, w jaki sposób może szybko zarobić duże pieniądze. Warunkiem rozpoczęcia inwestycji była konieczność wpłaty 1000 złotych oraz instalacja odpowiedniego programu. Pokrzywdzona instruowana przez kobietę zainstalowała i uruchomiła program, jak się okazało do zdalnej obsługi pulpitu. Później za pośrednictwem bankowości mobilnej weszła na swój rachunek i wykonała przelew na wskazane przez kobietę konto. W sprawie inwestycji dzwonił do niej także mężczyzna – przedstawiał możliwości zarobienia dużych pieniędzy. 72-latka cierpliwie czekała na zyski z rozpoczętej inwestycji. Po kilku dniach otrzymała ze swojego banku smsa z informacją, że z jej konta wykonano dwa przelewy. Zdziwiona wiadomością poszła do banku wyjaśnić sytuację i dowiedzieć się co stało się z jej pieniędzmi. W placówce dowiedziała się, że ktoś wypłacił wszystkie zgromadzone na jej koncie oszczędności - informuje Dorota Krukowska - Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
72-latka straciła ponad 38 tysięcy złotych.
Apelujemy o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych.
3 komentarzy
-
Dlatego ja nic przez internet nie załatwiałam i nie załatwiam, żadnych transakcji, jak trzeba to osobiście idę. Przez telefon tylko rozmawiam ze znajomymi i rodziną, a jak dzwoni ktoś obcy, że coś tam kogoś tam i ględzi tzw. "srutu tutu pęczek drutu", to gonię go jak przysłowiowego psa.
-
Do poprzedniczki. Yhy, a jak zobaczysz komputer to uciekaj jak najdalej! Wszystko jest dla ludzi ale trzeba włączyć myślenie. Jak ktoś ma kłopoty z myśleniem to traci.
-
Reklamy w internecie mogą zamieszczać także oszuści, na zasadzie wędki i oczekiwania kto się złowi...tak jak było w tym przypadku. Instalowanie programów dostarczonych przez nieznane nam osoby to szczyt lekkomyślności! Internet to wygodne narzędzie dla nas wszystkich, ale niestety także dla złodziei. Trzeba o tym pamiętać, że współczesny złodziej nie chodzi z łomem, ale z laptopem, telefonem, itp.