Po pieniądze przyszedł "lekarz". Seniorka z Zamościa straciła 37 tys.zł.
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 3 komentarzy
- Czytany 998 razy
- Wydrukuj
Do zdarzenia doszło wczoraj. Oszuści zadzwonili do 93-letniej mieszkanki Zamościa.
- Kobieta uwierzyła, że pomaga swojej córce. Przekazała pieniądze nieznanemu mężczyźnie, który pojawił się u niej w domu ubrany w biały kitel z maseczką na twarzy. Wcześniej, najprawdopodobniej ten sam mężczyzna lub jego wspólnik zadzwonił na telefon stacjonarny kobiety podając się za lekarza. Podczas rozmowy poinformował ją o wypadku drogowym, który miała spowodować jej córka. Wskazywał, że potrącone przez nią dziecko jest w ciężkim stanie i wymaga kosztownej hospitalizacji. Zmanipulowana przez niego seniorka myślała, że przedstawiona przez niego historia wydarzyła się naprawdę i bez wahania przekazała oszczędności obcemu mężczyźnie. - relacjonuje Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji.
Kobieta straciła 37 tysięcy złotych.
3 komentarzy
-
Zastanawiające: Skąd ci oszuści wiedzą że np. taka babcia ma córkę a nie syna, muszą mieć jakieś dane, przecież na ślepo dzwoniąc do kogoś musieli by w swoim kłamstwie trafiać jak w toto-lotka że czyjś syn albo córka przejechała kogoś na pasach.
-
@wiki: dobrze byłoby, gdyby w Toto-lotka było takie prawdopodobieństwo trafienia - 50% (ma córkę - albo nie ma). Ostatni raz wysoką skutecznością w tej grze wykazywał się były prezydent - ps. Bolek
-
bolek to grał systemem dlatego tak często trafiał... polecam obejrzeć film "Nocna zmiana"