Uwierzyła poznanemu w sieci mężczyźnie. Straciła 63 tys.zł.
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 2 komentarzy
- Czytany 1042 razy
- Wydrukuj
47-letnia mieszkanka gminy Stary Zamość wczoraj powiadomiła o oszustwie zamojską policję.
- Kobieta opowiedziała policjantom, że na początku czerwca bieżącego roku za pośrednictwem jednego z portali społecznościowych poznała mężczyznę. Nawiązali bliższą znajomość internetową, dużo ze sobą pisali. Mężczyzna powiedział, że mieszka z synem we Francji, a zajmuje się handlem samochodami. Opowiedział pokrzywdzonej również historię swojego życia pisząc, że jest wdowcem, jego rodzice też już nie żyją, sam wychowuje chorego syna. Po kilku tygodniach znajomości mężczyzna poprosił 47-latkę o pożyczenie pieniędzy, tłumacząc się, że ma problemy finansowe, a pieniędzy potrzebuje na odebranie zakupionych samochodów. Opowiedział jej również historie o napadzie na jego osobę, który źle się dla niego skończył. Stracił wtedy wszystkie pieniądze i został zraniony nożem. Z tego powodu trafił do szpitala i teraz musi zapłacić za pobyt w placówce, a został przecież bez grosza. W rozmowach wspominał także o chorobie syna i kosztownym leczeniu. Prośby o finansowe wsparcie powtarzał kilkukrotnie, zawsze zapewniając o zwrocie pieniędzy z nawiązką. - informuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Pokrzywdzona kobieta uwierzyła we wszystkie historie. Dokonała kilku przelewów na wskazane przez niego konto. Łącznie 47-latka „pożyczyła” nieznajomemu prawie 63 tys.zł.
- Mężczyzna w dalszym ciągu prosił o „pożyczki”. Nawet, kiedy zdecydowała się przerwać znajomość i powiadomiła go o tym. Mężczyzna w jednej wiadomości zawarł dwie prośby - o kontynuowanie znajomości i o kolejną pożyczkę. Jednak 47-latka nie chciała już brnąć w tę znajomość, zrozumiała też, że została oszukana i zgłosiła sprawę policjantom. - informuje rzeczniczka.
Po raz kolejny apelujemy o ostrożność w kontaktach z osobami poznanymi przez Internet.
2 komentarzy
-
I bardzo dobrze . Wszystkie szukają księcia z bajki , a od siebie nic lub nic sobą nie reprezentują
-
Dobra, dobra, nie dawaj nas pod wspólny mianownik. Ja nigdy nie robię żadnych transakcji przez internet, nie nawiązuję kontaktów z obcymi, bo tylko mam znajomych swoich i nie daję się nabierać oszustom, zakupy robię w sklepie, po forsę idę do banku.