Uwierzyła, że wygrała w loterii. Straciła 20 tys.zł
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 1 komentarz
- Czytany 1251 razy
- Wydrukuj
49-latka z gminy Krasnobród zawiadomiła wczoraj policjantów, że oszust wykorzystał jej naiwność i z konta wypłacił 20 tysięcy złotych.
- Opisując jak doszło do przestępstwa pokrzywdzona powiedziała, że zadzwonił do niej mężczyzna i pod pozorem wygranej w loterii 31 000 złotych skłonił ją do zainstalowania aplikacji służącej do zdalnego sterowania pulpitem, podania kodu do tej aplikacji i zalogowania się na rachunek bankowy. Dzięki temu wygrane pieniądze miały trafić na jej rachunek. 49-latka zaufała rozmówcy i spełniła także jego prośbę o przesłanie zdjęć dowodu osobistego i prawa jazdy, podała też dane karty płatniczej. 49-latka w czasie rozmowy nie zapytała z jakiej firmy dzwonił mężczyzna oraz w jakiej loterii wygrała pieniądze. Mężczyzna na jej rachunku zdalnie wykonywał różne operacje finansowe. Zauważyła, że z konta zostały wypłacone także pieniądze w kwocie 20 000 złotych. Zdziwiona tymi operacjami zapytała o ich szczegóły. Usłyszała wtedy zapewnienie, że przelew "poszedł" do księgowej celem weryfikacji, pieniądze zaraz zostaną odesłane. Nagle nastąpiła blokada konta 49-latki. Rachunek zablokował bank, który wykrył podejrzane transakcje. To nie spodobało się mężczyźnie, który grożąc 49-latce odpowiedzialnością karną kazał jej szybko załatwić sprawę w banku i odblokować rachunek. Jednak pokrzywdzona nie spełniła już jego próśb. Oszukana kobieta zablokowała dostęp do kart płatniczych i odinstalowała aplikację. 49-latka przez swoją łatwowierność straciła 20 tysięcy złotych. - relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Ofiarą internetowego oszusta padła także 38-latka z Zamościa. Kobieta otrzymała smsa z informacją o konieczności dopłaty 4 złotych do przesyłki pod rygorem niedostarczenia paczki.
- Wiadomość nie wzbudziła podejrzeń 38-latki, ponieważ czekała na przesyłkę. W treści był link, otworzyła go i zalogowała się na swoje konto bankowe. Przelała wskazaną kwotę. Nie otrzymała jednak potwierdzenia, że pieniądze zostały przelane, więc skontaktowała się z firmą kurierską, od której rzekomo otrzymała smsa. Dowiedziała się tam, że oni nie wysyłają tego typu wiadomości. Tego samego dnia w sklepie chciała zapłacić kartą za zakupy, jednak transakcja została odrzucona z uwagi na brak środków na koncie. Zaniepokojona sprawdziła swój rachunek i okazało się, że brakuje na nim oszczędności. Są za to przelewy oraz wypłata kodem Blik na łączną kwotę 5500 złotych. Okazało się, że wiadomość z firmy kurierskiej w rzeczywistości pochodziła od oszusta, który podstępem uzyskał dostęp do jej rachunku i wprowadził z niego pieniądze. - informuje rzeczniczka.
Pieniądze stracił także 21-latek z gminy Szczebrzeszyn, który chciał sprzedać swój garnitur. Napisał ogłoszenie na portalu i czekał na oferty.
- Kupnem zainteresowała się osoba, z którą ustalił, że za garnitur zapłaci przelewem. 21-latek od kupującego otrzymał link, przez który zalogował się na stronę swojego banku i potwierdził transakcję. Myślał, że w ten sposób otrzyma pieniądze za garnitur, jak się okazało czynności wykonane przez 21-latka posłużyły oszustowi do wypłaty blikiem z rachunku pokrzywdzonego 1000 złotych. - informuje Dorota Krukowska Bubiło.
Zgłoszone oszustwa wyjaśniają policjanci. Ponawiamy apel o ostrożność i rozwagę w sieci. Bądźmy czujni i przewidujący. Nie wierzmy obcym osobom zwłaszcza, jeśli wymagają od nas przekazania im naszych danych osobowych, danych kart płatniczych lub też loginów i haseł do rachunku. Nie otwierajmy linków pochodzących z nieznanych źródeł oraz nie instalujmy aplikacji umożliwiających obsługę komputera bez naszego udziału.
1 komentarz
-
Ha,ha,ha, wcale mi ich nie szkoda, za głupotę trzeba płacić-20 tysiaków, 5 tysiaków i sporo sporo innej kasiury.....