"Adopcyjny ParaPet". Licytacje na pomoc zwierzętom!
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1393 razy
- Wydrukuj
ParaPet powstał z inicjatywy osób prywatnych, którym los potrzebujących zwierząt nie jest i nigdy nie był obojętny.
- Trafiają do nas nie tylko szczenięta i kocięta, ale także psy i koty w każdym wieku, bezdomne, chore, poszkodowane w wypadkach samochodowych, często po przejściach - które często muszą zaufać człowiekowi i pokochać na nowo. Pomagamy także innym gatunkom zwierząt, takim jak ptaki i gryzonie - wyjaśnia Julia Paczos, jedna z inicjatorek ParaPetu.
Na facebookowej stronie Adopcyjny ParaPet - dom tymczasowy, można na bieżąco śledzić losy podopiecznych zwierząt. Na stronie umieszczane są też grzecznościowo posty o znalezionych/zagubionych zwierzętach.
Dom tymczasowy nie jest fundacją ani stowarzyszeniem, a środki finansowe na utrzymanie i leczenie zwierząt pozyskiwane są jedynie ze zbiórek, darowizn wpłacanych na konto ParaPetu oraz z licytacji fantów, które odbywają się na grupie na facebooku „Ryneczek Adopcyjnego ParaPetu”, na który serdecznie zapraszamy naszych czytelników.
- Znajdują się tam rzeczy nowe lub używane w bardzo dobrym stanie, takie jak ubrania, książki, akcesoria dla zwierząt i domowe, okazjonalnie usługi fryzjerskie, kosmetyczne czy sesje zdjęciowe. Można też przeznaczyć nam fanty lub samodzielnie wystawić coś na licytacji. Cały dochód przeznaczany jest na leczenie weterynaryjne zwierząt, zakup karmy, żwirku, podkładów i wszystkich niezbędnych akcesoriów. Wolontariaty szkolne organizują dla naszych podopiecznych zbiórki, na które uczniowie i nauczyciele przeznaczają karmę suchą i mokrą, ręczniki, koce - za co bardzo dziękujemy - tłumaczy Katarzyna Rozkres Puławska z ParaPetu.
Największy problem z jakim zmaga się ParaPet, to brak domów tymczasowych i wolontariuszy.
- Często ludzie zgłaszają się do nas z prośbą o pomoc, informują nas o wypadkach, w których poszkodowane zostało zwierzę, o znalezionych zwierzętach błąkających się po ulicach lub o bezdomnych i w złym stanie zdrowia. Zawsze staramy się pomóc, nie zawsze mamy takie możliwości… Jak już wspomniałam, jesteśmy osobami prywatnymi, działającymi po pracy i szkole, często kosztem naszego wolnego czasu, chwil z bliskimi i własnych obowiązków - mówi Julia Paczos. - Kiedy zwierzak, który trafia pod naszą opiekę, zostaje wyleczony, wykastrowany, zaszczepiony, zaczipowany i oczywiście zsocjalizowany z człowiekiem oraz przyzwyczajony do życia w domu - jest gotowy do adopcji. Przed przekazaniem naszego podopiecznego nowym właścicielom, przeprowadzamy procedurę adopcyjną, upewniamy się o właściwych warunkach w nowym domu. Obowiązuje ankieta, którą wypełnia osoba zainteresowana przyjęciem zwierzaka i wizyta przedadopcyjna. Utrzymujemy stały kontakt z właścicielami, którzy wysyłają nam informacje o samopoczuciu zwierzaka w nowym domu oraz zdjęcia i filmiki, które udostępniamy w postach - dodaje.
Jeśli kochasz zwierzęta i chcesz im pomagać, możesz przyłączyć się do akcji- napisz wiadomość prywatną na facebookowy Adopcyjny ParaPet. - Cały czas szukamy wolontariuszy i kilku par rąk do pomocy - zachęca Katarzyna Rozkres Puławska.