Miała zyskać 12 tysięcy dolarów. Straciła około 200 tysięcy złotych.
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1892 razy
- Wydrukuj
- Kobieta wskazała, że rok temu założyła konto, które miało służyć inwestowaniu w kryptowalucie. Nie wpłacała na nie żadnych środków, zapomniała nawet o jego istnieniu. Do momentu, kiedy zadzwonił do niej mężczyzna z informacją, że posiada na koncie środki. Jednak, aby otrzymać pieniądze musi otworzyć link, który otrzymała na swoją pocztę e-mail. Nieświadoma zagrożenia kliknęła, przez co zainstalowała na swoim komputerze oprogramowanie do zdalnego sterowania. Podała numer, który pokazał się po instalacji. Następnie zgodnie z instrukcjami weszła na wskazaną stronę i tam pojawiło się rzekomo jej konto inwestycyjne a na nim kwota 12 tysięcy dolarów – zysk 36-latki - relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. - Z rozmówcą ustaliła kwotę, którą chce przelać na swoje konto i przekazała mu numer rachunku bankowego. Następnie postępowała zgodnie z instrukcjami – wpisała hasło do bankowości i zalogowała się na konto bankowe, autoryzowała wykonywane transakcje. Widziała jak z jej konta znikają oszczędności, zaciągane są kredyty. Rozmówca zapewniał, że to standardowa procedura. W podobny sposób postąpił z innym kontem 36-latki. - dodaje.
Suma przelanych z jej kont pieniędzy łącznie z zaciągniętymi kredytami to kwota blisko 200 tysięcy złotych. Zdenerwowana sytuacją pokrzywdzona zagroziła zawiadomieniem Policji. Wówczas oszust zakończył połączenie. 36-latka szybko powiadomiła banki, w których miała rachunki i zablokowała konta. Oszustwo zgłosiła także policjantom.
Apelujemy o zdrowy rozsądek oraz dużą ostrożność przy transakcjach internetowych.