Szczęśliwy finał poszukiwań 11-latka
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1339 razy
- Wydrukuj
- Wczoraj, po godzinie 15:30 oficer dyżurny zamojskiej komendy został zaalarmowany, że 11-letni mieszkaniec gminy Zamość wyszedł z domu i nie wiadomo, gdzie się teraz znajduje. Jak wynikało z treści zgłoszenia, chłopiec pokłócił się z matką. Sprzeczka dotyczyła obowiązków lekcyjnych. Po tym chłopiec wziął rower i wyjechał z domu. Miał przy sobie telefon komórkowy, jednak nie odbierał połączeń od rodziców. Rodzina sama szukała chłopca, jednak, kiedy to nie przyniosło efektów postanowili zawiadomić służby ratunkowe - informuje Dorota Krukowska-Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. - Policjanci natychmiast rozpoczęli akcję poszukiwawczą. Dla jednostki został ogłoszony alarm. Intensywne działania mundurowych szybko przyniosły efekty. Kilkanaście minut później chłopiec został odnaleziony. Na terenie łąk oddalonych około 8 kilometrów od domu odnaleźli go policjanci Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego, którzy wspólnie z ojcem chłopca przeczesywali ten teren. 11-latek był zmarznięty. Wezwano karetkę pogotowia ratunkowego, jej załoga przebadała chłopca. Okazało się, że nic mu się nie stało. - dodaje.
Po badaniach wraz z rodzicami wrócił do domu.