Wskoczył na maskę auta, uderzył w szybę i przeszedł po dachu
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 2474 razy
- Wydrukuj
- W ubiegłym tygodniu 23-latek z powiatu krasnostawskiego powiadomił dyżurnego zamojskiej komendy o uszkodzeniu jego samochodu marki Honda. Wyjaśniając jak doszło do zdarzenia opowiedział, że wspólnie ze znajomymi zatrzymał się w Zamościu na jednej ze stacji paliw. Kiedy miał już odjeżdżać, drzwi samochodu otworzył nieznany mu młody mężczyzna i zapytał, czy mógłby go podwieźć do podzamojskiej miejscowości Pniówek. Nieznajomy był nietrzeźwy, wskazał zaparkowaną nieopodal skodę i powiedział, że są tam jego znajomi. Polecił również, aby jechać za nimi. 23-latek w obawie o bezpieczeństwo swoje i znajomych spełnił nietypową prośbę. W Pniówku jadąca przed nim skoda zatrzymała się. Kiedy on zrobił to samo, nieznajomy pasażer wysiadł z jego samochodu. Wtedy ze skody wysiedli pasażerowie, a jeden z nich podbiegł do hondy 23-latka i wskoczył na pokrywę silnika. Następnie sprawca nogą uderzył w przednią szybę i przeszedł po dachu pojazdu. Po wszystkim agresor z kompanami oddalili się, a pokrzywdzony o zajściu powiadomił policjantów. 23-latek nie znał żadnego z tych mężczyzn. - relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Wczoraj policjanci zatrzymali 26-latka, który jest podejrzany o ten czyn. Przedstawiono mu zarzut zniszczenia mienia. Podejrzany przyznał się, nie potrafił wyjaśnić, dlaczego tak postąpił, powiedział jedynie, że był wtedy pijany. O dalszym jego losie zdecyduje sąd.