Duże straty po pożarze w Sitańcu [ZDJĘCIA]
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 1 komentarz
- Czytany 2559 razy
- Wydrukuj
- 15 kwietnia tuż przed godz. 10 otrzymaliśmy informację o pożarze garażu w Sitańcu. Do zdarzenia zostały skierowane zastępy PSP i OSP. Po dojeździe stwierdzono, że intensywnym pożarem objęty jest kompleks budynków gospodarczych (garaż murowany, 2 garaże stalowe oraz tunel ogrodniczy), w których zorganizowano warsztat stolarski renowacji zabytkowych mebli. Płomienie wydobywały się przez okna garażu, objęły też jego cały dach. Bezpośrednio zagrożone były dwa pobliskie budynki mieszkalne. Strażacy przystąpili do działań gaśniczych, w tym działań w obronie budynków mieszkalnych - informuje Andrzej Szozda, rzecznik prasowy zamojskich strażaków.
W obiektach zmagazynowana była duża ilość starych mebli (antyków) przeznaczonych do renowacji.
- Ze względu na dużą dynamikę rozwoju pożaru do zdarzenia skierowano kolejne zastępy. Utrudnieniem w działaniach był silny i porywisty wiatr wiejący w stronę budynków mieszkalnych. Po przygaszeniu ognia przystąpiono do prac rozbiórkowych nadpalonej konstrukcji dachu oraz wyniesiono nadpalone meble i narzędzia stolarskie na zewnątrz budynku i następnie dogaszono. Uratowano pobliskie domy mieszkalne - relacjonuje rzecznik. - Niestety podczas działań ratowniczo-gaśniczych odnotowano dwa lekki wypadki: prawdopodobne skręcenie stawu skokowego oraz zaburzenie widzenia po uderzeniu głową o oparcie krzesła (podczas ewakuacji mienia). Obaj ratownicy zostali przewiezieni do szpitala - dodaje.
Prawdopodobną przyczyną tego zdarzenia mógł być nieszczelny przewód kominowy. Spaleniu uległ kompleks budynków, maszyny, narzędzia oraz meble. Wstępnie straty oszacowano na kwotę 400 tys. złotych.
W działaniach trwających 3 godziny wzięło udział 5 zastępów PSP (17 ratowników) z JRG Zamość oraz Ochotnicze Straże Pożarne z: Bortatycz, Czołek i Sitańca (14 ratowników).
foto: mł. bryg. Dominik Kukułowicz
1 komentarz
-
A "kolega po fachu" z konkurencyjnego portalu, robił z tego transmisję na żywo. Nabijać sobie wejścia ludzkimi dramatami... Dno...