Pijany kierowca Hondy. Jazdę zakończył w rowie
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1751 razy
- Wydrukuj
Do zdarzenia doszło we wtorek w godzinach popołudniowych.
- Pracujący na miejscu policjanci wstępnie ustalili, że pojazdem kierował 36-letni mieszkaniec gm. Zamość, który na łuku drogi nagle stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do przydrożnego rowu uderzając przodem auta w przepust - wjazd na posesję. Razem z kierującym podróżował nieletni chłopiec. Prawdopodobnie przyczyną utraty panowania nad pojazdem była nadmierna prędkość niedostosowana do panujących na drodze warunków oraz stan, w jakim znajdował się kierujący hondą. Policyjne badanie trzeźwości wykazało w jego organizmie prawie 1,5 promila alkoholu. - informuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. - W wyniku zdarzenia kierujący oraz chłopiec nie odnieśli obrażeń. Nieletni po przebadaniu przez załogę karetki pogotowia pozostał pod opieką krewnej, natomiast 36-latek trafił do komendy. Mundurowi zatrzymali dowód rejestracyjny hondy oraz uprawnienia 36-latka do kierowania pojazdami. O zdarzeniu został również powiadomiony sędzia sądu rodzinnego.
36-latek odpowie za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 2 oraz utrata prawa jazdy. Nie uniknie również odpowiedzialności za narażenie nieletniego na niebezpieczeństwo utraty zdrowia, a nawet życia. Zgodnie z kodeksem karnym tego typu przestępstwo zagrożone jest karą pozbawienia wolności do lat 5.