Zamość: Szynobus potrącił mężczyznę. Tragiczny wypadek na torowisku
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 7 komentarzy
- Czytany 6985 razy
- Wydrukuj
Do zdarzenia doszło dzisiaj tuż po godzinie 5:30 w okolicach dworca PKP w Zamościu przy ul. Szczebrzeskiej.
- Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że maszynista dojeżdżając do stacji zauważył siedzącego na torach mężczyznę. Pomimo sygnalizowania oraz podjętej próby hamowania kierujący nie zdołał zatrzymać. Mężczyzna zginął na miejscu. Osobom podróżującym w szynobusie nic się nie stało. Na miejscu mundurowi pracowali pod nadzorem prokuratora - informuje Dorota Krukowska Bubiło z zamojskiej jednostki policji.
Trwają czynności mające na celu ustalenie okoliczności tragicznego zdarzenia.
7 komentarzy
-
Szanowni kolejarze kiedy zrobicie w Zamościu legalne, bezpieczne przejścia przez tory?
-
a co to ma wspólnego z wypadkiem? przecież mężczyzna "siedział na torach", chyba mi nie powiesz, że usiadł bo nie miał legalnego przejścia, bez jaj!
-
"Pomimo sygnalizowania oraz podjętej próby hamowania... "
brzmi trochę jak
"pacjentka trudna, niewspółpracująca, nie stosowała się do zaleceń..."
Te pociągi wloką się w mieście kilka km/h więc trochę trudno uwierzyć, że nie zdążył zahamować. Może bardziej zagadał się z konduktorem.
Sprawdził ktoś czy był trzeźwy? -
Pasażer, Ty na głowę upadłeś? Naoglądałeś się jakich badziewnych botoksów i masz jakieś chore wizje. Nie wiem czy wiesz, ale o godzinie 5:30 aktualnie jest dość ciemno. To raz. Dwa, koleś siedział na torach kolejowych. Co miał zrobić maszynista? Skręcić?
-
Patrzeć na tory i zachować tzw. "szczególną ostrożność". Światła chyba miał. Refleksu już zabrakło.
-
A czy kolej przykładała kiedykolwiek jakąś szczególną wagę do bezpieczeństwa?
Ile to już było wypadków bo władze kolej coś zaniedbały? Czy mało artykułów na ten temat pisano? Mało reportaży zrobiono? -
To było w tym miejscu gdzie zdjęcie pokazuje???
Przecież tam jest widno jak w dzień. Te lampy zawsze tak dają, że jak się jedzie to za oknem jest widniej niż w pociągu. Zresztą toczy się tak powoli, że szlak człowieka trafia.