31-latek twierdził, że ma materiały wybuchowe i broń palną. Groził, że jest niebezpieczny
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1339 razy
- Wydrukuj
Wczoraj po godzinie 20:00 na numer alarmowy 112 zadzwonił 31-letni mieszkaniec gminy Tarnawatka.
- Mężczyzna oznajmił, że jest niebezpieczny ponieważ posiada w miejscu swojego zamieszkania materiały wybuchowe w postaci trotylu, broń palną, noże i gaz. Sugerował, żeby do jego domu przyjechali uzbrojeni policjanci. Na miejsce skierowany został patrol policji, dwa zastępy straży pożarnej oraz załoga karetki pogotowia. Funkcjonariusze po przybyciu pod wskazany adres szybko ustalili, że zgłoszenie nie polegało na prawdzie. 31-latek przyznał, że zadzwonił „dla żartu”, ponieważ podczas libacji alkoholowej ze swoim 25-letnim bratem chcieli zobaczyć „akcję” służb - informuje Małgorzata Pawłowska z tomaszowskiej policji.
Mundurowi sprawdzili stan trzeźwości braci. Starszy z nich wydmuchał 3 promile alkoholu, a młodszy 1,5 promila. W związku z tym, że podczas interwencji mężczyźni byli agresywni, zostali zatrzymani do wytrzeźwienia.
Po wytrzeźwieniu bracia odpowiedzą za bezpodstawne wezwanie służb za co zgodnie z kodeksem karnym grozi kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywna.