Miłość nie zna granic. Ukradł dwa samochody, by zobaczyć się z dziewczyną
- Napisane przez SŁ
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 3100 razy
- Wydrukuj
Jak informuje tomaszowska policja, dzisiaj (13.06) rano na komendę zadzwonił mieszkaniec Podhorzec. Zgłosił, że z jego posesji skradziono samochód. Dyżurny natychmiast podał komunikat do wszystkich patroli.
Policjanci podczas patrolowania okolicy zauważyli skradzioną toyotę. Podjęli próbę zatrzymania pojazdu. Kierujący nie zareagował na sygnały świetlne i dźwiękowe. W miejscowości Hubinek kierowana przez złodzieja toyota na zakręcie wypadła z drogi wjechała w pole uprawne. 18-latek przez kilkaset metrów jechał przez pszenicę. W momencie, gdy jazda stała się już nie możliwa, wyskoczył z samochodu i dalej zaczął uciekać pieszo. Policjanci okazali się szybsi i po chwili zatrzymali uciekiniera.
Jak się okazało, to nie był pierwszy pojazd, który ukradł tej doby. Około godziny 1 w nocy mieszkaniec powiatu wyszkowskiego w Tomaszowie Lubelskim ukradł opla. Chciał pojechać do miejscowości w gm. Ulhówek. Mężczyzna miał tam się spotkać z kobietą. Pech chciał, że w samochodzie skończyło się paliwo i aby kontynuować podróż ukradł drugi pojazd- Toyotę.
Badanie alkomatem wykazało prawie promil alkoholu w organizmie młodzieńca. Mężczyzna był już wcześniej karany i ta przejażdżka może go kosztować do 5 lat pozbawienia wolności.