Wędkarz utopił się w Kulikowie
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 2396 razy
- Wydrukuj
- Policjanci wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku, do którego doszło na terenie zalewu w m. Kulików, gdzie utonął 50-letni mieszkaniec Zamościa. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w czasie, gdy mężczyzna stojąc na łódce w odległości około 40 m od brzegu zarzucał wędkę nagle łódka przewróciła się, a 50-latek znalazł się w wodzie. Będący na brzegu mężczyźni usłyszeli wołanie o pomoc, zlokalizowali miejsce skąd ono dochodzi i natychmiast ruszyli na ratunek. Nie zdołali pokonać zabezpieczeń łodzi przymocowanych do brzegu, dlatego też jeden z nich rozebrał się i zaczął płynąć w kierunku tonącego, a drugi w tym czasie zaalarmował służby ratunkowe - relacjonuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. - Niestety pomimo natychmiast podjętej akcji ratunkowej nie udało się uratować tonącego - dodaje.
- Działania zastępów ratowniczych, a także WOPR polegały na przeszukiwaniu terenu wyznaczonego przez świadków zdarzenia. Tuż po godz. 14 działania z wykorzystaniem sonaru wsparła Specjalistyczna Grupa Ratownictwa Wodno-Nurkowego "LUBLIN-4 BIŁGORAJ". Po godzinie 16 udało się zlokalizować i wyłowić 50 letniego mężczyznę. Niestety ratownik medyczny stwierdził zgon. Dalsze działania polegały na oświetleniu terenu na potrzeby policji i prokuratury. Do działań trwających ponad 6 godzin, skierowano 3 zastępy z JRG Szczebrzeszyn w tym Dowódcę JRG, 1 zastęp z JRG Zamość oraz OSP Sułów i Nielisz, wyposażone w łodzie ratownicze, WOPR oraz grupa wodno nurkową - relacjonuje Andrzej Szozda, rzecznik zamojskich strażaków.
Czynności na miejscu wypadku policjanci wykonali pod nadzorem prokuratora, który zdecydował o zabezpieczeniu ciała mężczyzny do dalszych badań. Prowadzone w tej sprawie postępowanie pozwoli na wyjaśnienie szczegółowych okoliczności tego tragicznego zdarzenia.