Małżeństwo z 70-letnim stażem
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 1 komentarz
- Czytany 5382 razy
- Wydrukuj
Państwo Litwińczukowie poznali się 8 września 1947 roku. Jak wspominają, w tamtych czasach kawaler chodził do wybranki ze swatem. Tak było i w tym przypadku. 22-letni Jan z Kazimierówki wybrał się ze swatem do Albiny z Malic. Ta powiedziała "nie", więc swat stwierdził, że jest tu jeszcze inna Albina - sierota, którą wychowuje ojczym. Ojczym zgodził się, wódkę wypili i datę ślubu ustalili, a 18-letnia Albina niewiele miała do powiedzenia. Ślub odbył się 27 października tego samego roku.
Po ślubie Litwińczukowie wyjechali do Gdańska. Niestety klimat Pani Albinie nie służył i wrócili do domu rodzinnego Pana Jana w Kazimierówce (gm. Tyszowce). Tam do emerytury prowadzili gospodarstwo rolne. Kilkanaście lat temu przeprowadzili się do Honiatycz (gm. Werbkowice).
Mają troje dzieci, sześcioro wnuków i trzynaścioro prawnucząt. To właśnie jedna z wnuczek opowiedziała nam tą ciekawą historię. Zdradziła też receptę swoich dziadków na długie pożycie małżeńskie.
- Dziadek dobrze nie słyszy, babcia jest bardzo opiekuńcza. Stanowią "fajny" tandem i wspaniale się uzupełniają. Babcia "gada", dziadek milczy i ewentualnie przytakuje. Dziadek opanowany, spokojny, babcia wulkan energii z ogromnym poczuciem humoru - mówi Renata Kawka, wnuczka Państwa Litwińczuków. - To wspaniali, dzielni i oddani rodzinie ludzie. Tak naprawdę to, że mogłam skończyć studia zawdzięczam właśnie im, bo wspomagali mnie finansowo, zawsze wierzyli we mnie i dodawali siły. Zresztą tak było ze wszystkimi wnukami - dodaje.
Państwo Litwińczukowie w 2009 roku otrzymali medal od Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego.
Redakcja ezamosc.pl gratuluje Jubilatom oraz życzy wielu kolejnych szczęśliwych lat.
1 komentarz
-
gratuluje, bardzo miło czytać takie informację :)