Woźnica miał prawie 5 promili! Spowodował kolizję
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1236 razy
- Wydrukuj
Do zdarzenia doszło w sobotę na jednym ze skrzyżowań w Nieliszu.
Policjanci otrzymali zgłoszenie, że do skrzyżowania zbliża się furmanka zaprzęgnięta w dwa konie. Nie byłoby w tym zgłoszeniu nic dziwnego, gdyby nie dodatkowa informacja - o śpiącym woźnicy. Chwilę później dyżurny otrzymał kolejne zgłoszenie w tej sprawie, które dotyczyło kolizji z udziałem pojazdu zaprzęgowego.
- Policjanci z miejscowego posterunku Policji, którzy udali się we wskazany przez dyżurnego rejon potwierdzili, że doszło tam do zdarzenia drogowego. Potwierdzili również, że zanim do niego doszło zaprzęgnięte do furmanki konie przemieszczały się drogą wojewódzką wraz z woźnicą, który zasnął w trakcie jazdy. Zwierzęta zdane wyłącznie na siebie w pewnym momencie skręciły w lewo zahaczając wozem o osobowego opla, który wyjeżdżał z pobliskiego parkingu. - relacjonuje Katarzyna Szewczuk z zamojskiej policji.
Za kierownicą opla siedział 57-letni mieszkaniec gminy Szczebrzeszyn. Był trzeźwy. Na szczęście nie doznał obrażeń. Podróżującym z nim pasażerom również nic się nie stało.
- Funkcjonariusze szybko ustalili natomiast przyczynę senności 37-letniego woźnicy z gminy Nielisz. Po przebadaniu na zawartość alkoholu wyszło na jaw, że miał blisko 5 promili - wyjaśnia Katarzyna Szewczuk.
Sprawa nieodpowiedzialnego 37-latka znajdzie swój finał w sądzie.