V Przegląd Fotografii Zamojskiej. Wycofano przyznanie pierwszej nagrody
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 8 komentarzy
- Czytany 2540 razy
- Wydrukuj
Jak poinformował nas Mirosław Chmiel z Zamojskiej Grupy Fotograficznej (organizator wydarzenia), zdjęcie nie spełniało warunków regulaminu, gdyż osoby sfotografowane nie wyraziły zgody na upowszechnienie ich wizerunku.
8 komentarzy
-
Może trzeba jeszcze raz porozmawiać z tymi krowami.
-
Jak bezczelnym trzeba być żeby fotografować ludzi w czasie modlitwy i wysyłać zdjęcie na konkurs. O prawach autorskich już nie wspomnę!
Mam nadzieję, że sprawa nie skończy się bez wysokiego odszkodowania bo raczej nie ma możliwości usunąć zdjęcia które już raz trafiło do sieci. -
Zgadzam sie z powyższym komentarzem. Powstaje jednak pytanie, czy organizator zbierał oświadczenia o zgodzie osob trzecich na publikację wizerunku, a jeśli tak, to czy autor złożył takie oświadczenie? Bo jeśli nie złożył, to organizator nie powinien rozpowszechniać tych zdjęć, a jeśli złożył, to wtedy wina autora. Trudno to teraz rozstrzygnąć, na pewno zrobi to prokuratura (postępowanie karne) lub sąd (sprawa cywilna).
-
i bardzo dobrze, ja tez bym nie chciala by ktos wszedzie pokazywal moje zdjecie jak sie modlę, ani jak dłubię w nosie, wiec nie dziwie sie oburzeniu tych osob na zdjeciu, aczkolwiek spelnialo standardy pis wiec pewnie dlatego wygrało
-
zosia, znaczy rafałku jesteś PO prostu śmieszny
-
Nie rozumiem dlaczego człowieka, który zrobił piękną fotografię w ten sposób się piętnuje. Modlitwa nie jest chyba czymś wstydliwym. Fotograf po prostu zobaczył jakiś piękny kadr i zareagował właściwie: zrobił zdjęcie. Uchwycił w ten sposób jakąś mistyczną, nadrealną chwilę. Poza tym zdjęcie, jak rozumiem, zostało jednak wykonane w przestrzeni publicznej. Jego bohaterowie nie mają się czego wstydzić, czym niepokoić: Wprost przeciwnie. Ja byłbym dumny gdyby ktoś wykonał piękne, nagrodzone zdjęcie, gdzie byłbym jednym z bohaterów (mam nadzieję, że autor kiedyś mi, czy mojej rodzinie, takie zrobi i np. wygra nim jakiś ważny konkurs).
Poza tym w taki sposób działali wielcy fotografowie. Robili po prostu ludziom zdjęcia w różnych okolicznościach.
Jeśli sprawa trafi do sądu, być może fotograf będzie musiał - zgodnie z nowymi przepisami - ponieść jakąś karę (a może nie!). W moim odczuciu on jednak także został całą sytuacją skrzywdzony, napiętnowany. A naprawdę nie zrobił przecież nic złego.
Powstała piękna fotografia. Wielka szkoda, że nie będzie można jej oglądać! -
Do palanta:
"Jak bezczelnym trzeba być żeby fotografować ludzi w czasie modlitwy i wysyłać zdjęcie na konkurs. O prawach autorskich już nie wspomnę!
Mam nadzieję, że sprawa nie skończy się bez wysokiego odszkodowania bo raczej nie ma możliwości usunąć zdjęcia które już raz trafiło do sieci."
Beznadziejny komentarz! Nie widzę nic złego w fotografowaniu w tym miejscu i czasie. Co do publikacji zdjęcia, sprawa jest trochę inna.
Jednakże zdjęcie (moim zdaniem) nie pokazywało nikogo w złym świetle i nie naruszało dobrego imienia osób przedstawionych na nim. Co nie zmienia faktu, że wypadałoby zapytać o zgodę.
Prawa autorskie? Prawa autorskie są autora, czyli fotografa :) To on zrobił zdjęcie!
Założę się, że żadnego odszkodowania nie będzie, nie wspominając o dużym. -
Podstawowa sprawa jest ta że p. Andrzej Mikulski naruszył regulamin konkursu i z tego powodu został zdyskwalifikowany. I tyle . Można mieć różne zdanie na temat zdjęcia ( dla mnie jest beznadziejne ) , ale regulamin jest regulaminem . I uczciwość wymaga jego akceptacji . A tej właśnie uczciwości w stosunku do innych uczestników konkursu p. Mikulskiemu zabrakło.