Wjechali w drzewo i rozeszli się do domów. Jeden z pasażerów jest w ciężkim stanie
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1970 razy
- Wydrukuj
- W czwartek lekarz zamojskiego szpitala poinformował dyżurnego KMP w Zamościu o tym, że na oddział ratunkowy zgłosił się młody mężczyzna. Jak się okazało, doznał poważnych obrażeń wewnętrznych w wyniku wypadku, w którym brał udział we wtorkową noc. Jego stan zdrowia był na tyle poważny, że musiał być operowany - informuje policja.
Policjanci ustalili, że do wypadku doszło na terenie powiatu tomaszowskiego. Ze wstępnych ustaleń wynika, że trzech kolegów wracając BMW z Tomaszowa Lubelskiego między miejscowościami Ciotusza Stara a Łasochami, zjechali z drogi do przydrożnego rowu i uderzyli w drzewo.
Po wypadku wszyscy o własnych siłach wyszli z rozbitego doszczętnie pojazdu. Ponieważ stwierdzili, ze nikomu nic się nie stało, na miejsce wezwali holownik i rozjechali się do miejsc zamieszkania. Uszkodzony samochód w czwartek oddali na złom.
Po dwóch dniach jeden z uczestników wypadku zgłosił się do szpitala. W chwili obecnej stan hospitalizowanego mężczyzny jest ciężki i zagraża jego życiu.
Tomaszowscy policjanci ustalili, że autem kierował 21-letni mieszkaniec powiatu biłgorajskiego. Wczoraj młody mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku, a prokurator zastosował wobec niego policyjny dozór.