Strażnicy więzienni konwojowali ciężarną kobietę pod sam szpital
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 2 komentarzy
- Czytany 950 razy
- Wydrukuj

Do niecodzienne sytuacji doszło, kiedy funkcjonariusze zamojskiej jednostki penitencjarnej wykonywali polecenie wyjazdu konwojowego. Mundurowi zatrzymali pojazd przed przejściem dla pieszych. Wtedy o pomoc poprosili pasażerowie pojazdu, który zatrzymał się obok. Okazało się, że pasażerka pojazdu zaczyna rodzić i musi jak najszybciej trafić do szpitala. Konwojenci włączyli sygnały dźwiękowe i świetlne. Pilotowali auto do Szpitala Klinicznego nr 4 w Lublinie.
-Nasza służba to nie tylko praca z osadzonymi za murem, ale także niesienie pomocy, kiedy tylko ktoś jej potrzebuje. Jestem bardzo dumny z postawy funkcjonariuszy, właściwa reakcja w danej sytuacji to gwarancja sukcesu - mówi ppłk Andrzej Pietruszka, dyrektor zamojskiej jednostki, który przyznał wyróżnienia funkcjonariuszom uczestniczącym w zdarzeniu.
2 komentarzy
-
i co nie uciekła im ?
-
A jakby to była próba odbicia konwojowanego więźnia, pod pozorem porodu? Przecież przestępcy mogą zaaranżować różne sytuacje życiowe, by tylko uwolnić kumpla. Z tym rzucaniem się z pomocą trzeba być ostrożnym, bo następnym razem może nie być tak różowo...