23-latek kierując Skodą nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i wjechał w dom. Jego auto wbiło się w ścianę i zrobiło dziurę do pomieszczenia w którym spali ludzie. Na szczęście nic nikomu się nie stało. Jak się okazało, kierowca znajdował się pod działaniem środków odurzających.

Do bardzo niebezpiecznego zdarzenia doszło wczoraj we Frampolu (pow. biłgorajski). 38-letni kierowca pojazdu ciężarowego m-ki DAF wjechał w budynek restauracji. Na szczęście kilka minut przed zdarzeniem goście opuścili obiekt, a pracownica wyszła na zaplecze. Na miejscu zdarzenia pracowali policjanci i strażacy, którzy z gruzów wydobyli małego kota.

Za jazdę w stanie nietrzeźwości odpowie 24-latek, który mając prawie 1,5 promila alkoholu wjechał w dom. Jakby tego było mało, zaledwie cztery dni temu policjanci zatrzymali mu prawo jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zbudowanym o ponad 50 km/h.