Logo
Wydrukuj tę stronę

Policja apeluje: W lany poniedziałek zachowajmy umiar!

śmigus-dyngus śmigus-dyngus
W polskiej tradycji Poniedziałek Wielkanocny zwany też lanym poniedziałkiem, śmigusem-dyngusem lub lejką, to dzień polewania innych osób wodą. Niestety - według policji - kultywowanie tej tradycji czasami zmienia się w z zwykłe wybryki chuligańskie. - Pamiętajmy, aby zachować umiar i rozsądek - apelują funkcjonariusze.

- Zachowania osób niewłaściwie obchodzących zwyczaje wielkanocne, a przede wszystkim „śmigus-dyngus” np. wylewanie na przechodniów z wielopiętrowych budynków nadmiernych ilości wody lub zanieczyszczeń oraz rzucanie z wiaduktów na przejeżdżające samochody worków foliowych wypełnionych wodą, powodować mogą naruszenie nietykalności cielesnej, uszkodzenie ciała, zniszczenie mienia lub naruszenie miru domowego podczas bezprawnego wtargnięcia do mieszkania bez zgody właściciela. Sprawcy w wyniku swojego nieodpowiedzialnego zachowania mogą ponieść odpowiedzialność karną za naruszenie przepisów - informuje policja.

- Rodzice powinni nauczyć dzieci, że "Lany Poniedziałek" to tradycja polewania wodą, w której należy zachować umiar i kulturę. Zlewanie wodą przypadkowych przechodniów może narazić nas na straty materialne – gdy zostanie zniszczona np. droga odzież. Polewanie nie powinno odbywać się na ulicach, gdyż bardzo często dzieci w ferworze zabawy wybiegają na jezdnię łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego, a mokra nawierzchnia może okazać się przykrą w skutkach niespodzianką dla nadjeżdżających samochodów. Policjanci przestrzegają amatorów zbiorowego i natarczywego oblewania o konsekwencjach prawnych za wszelkie chuligańskie incydenty - czytamy w policyjnym komunikacie.

Dodajmy, że śmigus-dyngus niegdyś były dwoma osobnymi zwyczajami. Śmigus - polegał na symbolicznym biciu gałązkami wierzby po nogach i wzajemnym oblewaniu się wodą. Dyngus - to oblewanie wodą i zbieranie datków, którymi "wykupowano się" od oblania wodą.

Oblewanie wodą było (niegdyś) zdecydowanie ważniejsze dla panien niż kawalerów. Ta dziewczyna, którą oblewano najchętniej- cieszyła się największym powodzeniem. Dziewczęta miały prawo rewanżu we wtorek.


Redakcja serwisu ezamosc.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczonych reklam, ogłoszeń i komentarzy. Zdjęcia i artykuły stanowią własność autora i są chronione prawem autorskim. Redakcja zastrzega sobie prawo do redagowania i skracania nadesłanych tekstów.
Copyright © ezamosc.pl