Zamość: Pijany mężczyzna wiózł małe dzieci. Miał dożywotni zakaz prowadzenia auta
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 3 komentarzy
- Czytany 518 razy
- Wydrukuj

Ponad 2 promile alkoholu miał w organizmie kierowca nissana zatrzymany do kontroli na ul. Legionów w Zamościu. Przewoził małoletnie dzieci. Jak się okazało, sąd dożywotnio zakazał 31-latkowi kierowania pojazdami mechanicznymi, decyzje o cofnięciu uprawnień wydał również starosta. Mężczyzna wcześniej był już karany za jazdę na „podwójnym gazie”. Usłyszał zarzuty. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
- Policjanci z zamojskiego ruchu drogowego w sobotę na ulicy Legionów zatrzymali do kontroli drogowej kierującego nissanem. Powodem było przekroczenie przez kierowcę dozwolonej w terenie zabudowanym prędkości jazdy. Za kierownicą nissana siedział 31-latek z gminy Skierbieszów, a na siedzeniach pasażerów dzieci w wieku 8 i 4 lat. Policjanci zbadali trzeźwość kierującego, badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad dwa promile alkoholu. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach informatycznych okazało się, że 31-latek posiada kilka dożywotnich sądowych zakazów kierowania pojazdami mechanicznymi oraz decyzję administracyjną starosty o dożywotnim cofnięciu uprawnień. Przewożone przez niego dzieci całe i zdrowe zostały przekazane pod opiekę krewnej, a 31-latek trafił do policyjnego aresztu. - informuje Dorota Krukowska Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Mężczyzna usłyszał już prokuratorskie zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz niestosowania się do orzeczonego przez sąd środka karnego, za co grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. 31-latek siadając w sobotę za kierownicę nissana działał w warunkach recydywy, był już bowiem karany za jazdę na „podwójnym gazie” i odbywał za to karę pozbawienia wolności. Czeka go surowszy wymiar kary.
Jednak to nie wszystkie przewinienia, za które poniesie odpowiedzialność. Będąc nietrzeźwym przewoził dzieci. Jako osoba zobowiązana do opieki nad małoletnimi usłyszał także zarzut umyślnego narażenia dzieci na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.
3 komentarzy
-
Typowy Janusz za fajerą. Do miasta się zachciało.
-
skoro ma zakaz a nie ma nikogo innego w rodzinie, kto by mogl jechac autem ,zabrac auto i sprzedac, po co mu ono
-
Jak już nie raz wspominałem. Zabrać auto na parking policyjny i oddać dopiero kiedy ktoś odzyska uprawnienia. Jeśli zabrane dożywotnio to ktoś z rodziny może sie zgłosić żeby auto odebrać. Jeśli drugi raz złapią to auto na licytacje a osoba na którą było auto zarejestrowane kara za to że nie dopilnowała żeby osoba bez uprawnień (osoba bez prawa jazdy nieletni bądź prawko zabrane) poruszała się jej pojazdem.Wszystko można jeszcze prawnie doprecyzować ale myśle że da się takie moczymordy załatwić