Wypadek na przejściu dla pieszych w Zamościu. Kierująca autem potrąciła 23-latkę na hulajnodze
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- 3 komentarzy
- Czytany 2768 razy
- Wydrukuj
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że kierująca Toyotą jechała prawym pasem ruchu w kierunku ulicy Peowiaków. Natomiast 23-latka z Zamościa kierując hulajnogą elektryczną przejeżdżała po oznakowanym przejściu dla pieszych. Kiedy kierująca autem zauważyła 23-latkę było już za późno na odpowiednią reakcję, nie zdążyła zahamować przed przejściem i uderzyła w hulajnogę. Kierująca jednośladem kobieta upadła na jezdnię. Potrzebowała pomocy medycznej, załoga karetki pogotowia przewiozła ją do szpitala. Na szczęście po badaniach okazało się, że poza niegroźnymi potłuczeniami nie doznała poważniejszych obrażeń - informuje Dorota Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji. - Policjanci ustalili również, że 23-latka przejeżdżała jezdnię od lewej strony do prawej w stosunku do kierującej Toyotą. Ponadto oznakowane przejście, na którym doszło do kolizji przeznaczone jest jedynie dla ruchu pieszych - dodaje.
Toyotą kierowała 52-letnia mieszkanka gminy Mircze. Badanie alkomatem wykazało, że obie kierujące były trzeźwe.
23-latka popełniła wykroczenie polegające na tym, że przejechała przez przejście dla pieszych. Natomiast kierująca autem swoim zachowaniem stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia.
3 komentarzy
-
"23-latka popełniła wykroczenie polegające na tym, że przejechała przez przejście dla pieszych. Natomiast kierująca autem swoim zachowaniem stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym".
Nie wierzę w to co czytam. Ta zamojska policja żyje w jakiejś innej rzeczywistości? Przecież to właśnie 23-latka, popełniając wykroczenie (jadąc hulajnogą po przejściu dla PIESZYCH), stworzyła zagrożenie bezpieczeństwa, a nie kierująca autem, która jechała normalnie i miała prawo nie spodziewać się rozpędzonej hulajnogi w tym miejscu.
Ktoś powie o pierwszeństwie na przejściu - otóż ma je tylko pieszy, a nie pojazd jadący nielegalnie, więc pani od hulajnogi powinna przepuścić prawidłowo jadący samochód, a nie ładować się przed maskę.
Popełniła więc nie tylko wykroczenie polegające na przejeżdżaniu przez przejście dla pieszych, ale też nie zachowała szczególnej ostrożności i wjechała pod nadjeżdżający pojazd, powodując kolizję/wypadek. To ona jest sprawcą, a nie kierująca autem.
Pani kierująca autem nie powinna przyjmować mandatu i bronić się przed sądem, bo na rozsądek zamojskiej policji nie ma co liczyć.
Jak zwykle w zamojskiej policji, sprawca jest traktowany jak ofiara, a ofiara jak sprawca. -
dla zamojskiej policji najważniejsze są statystyki nieważne kto i kiedy istotne aby złapany -ukarany winny nie winny to jest bez zanczenia
-
Sprawa jest prosta ,sprawcą kolizji jest ten kto wymusił pierwszeństwo, w tym wypadku wymusiła pani na hulajnodze, bo nie miała w tym miejscu pierwszeństwa, w przeciwieństwie do pieszych, więc decyzja policji jest kuriozalna ale mnie to nie dziwi, mądrych tam ze świecą szukać, mam nadzieje że kierowca sie odwoła i w sądzie trafi się ktoś mądrzejszy od policjantów.