Policjanci ewakuowali trójkę dzieci z balkonu płonącego domu
- Napisane przez SŁ/materiał nadesłany
- Skomentuj jako pierwszy!
- Czytany 1413 razy

Do pożaru doszło w sobotnie popołudnie (18.01), w jednej z miejscowości w gminie Miączyn.
- Policjanci pojawili się na miejscu jako pierwsi. Zauważyli dym wydobywający się z otworów okiennych domu oraz stojącą na balkonie pierwszego piętra trójkę dzieci. Mundurowi natychmiast przystąpili do działania. Starszy sierżant Paulina Dubas oraz sierżant sztabowy Andrzej Banak po drabinie dotarli na balkon i sprowadzili dzieci w bezpieczne miejsce. W tym czasie sierżant sztabowy Kamil Piluś rozpoczął gaszenie płonącego domu - relacjonuje Dorota Krukowska – Bubiło, rzeczniczka zamojskiej policji.
Dzieciom w wieku 6, 10 i 15 lat nic się nie stało.
Akcją gaśniczą płonącego domu zajęły się przybyłe na miejsce zastępy straży pożarnej, natomiast policjanci ustalili przebieg zdarzenia, wykonali też czynności procesowe.
- Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że w czasie gdy doszło do pożaru w domu przebywała trójka dzieci. Ich mama na chwilę wyszła na zewnątrz budynku. Wtedy to najprawdopodobniej doszło do zaprószenia ognia przez najmłodsze dziecko - informuje rzeczniczka.
W wyniku pożaru spaleniu uległy wnętrza pomieszczeń murowanego domu.